piątek, 19 sierpnia 2016

Dzieci fotografują!

W dzisiejszych czasach prawie nikogo nie dziwi, że dwu czy trzyletnie dziecko całkiem sprawnie posługuje się smartfonem lub tabletem. Czy właściwym jest aby dawać takim maluchom taki sprzęt... Może takie nastały czasy? Może od najmniejszego powinniśmy przyzwyczajać dzieci do nowinek technicznych? A co jeśli to za wcześnie? Jeszcze gorzej jeśli jest to bardziej "daj dziecku smartfon, niech obejrzy bajkę i nie nudzi!". Ciężka sprawa.
Jednak naszym zdaniem sprawa zupełnie inaczej wygląda jeśli mamy do czynienia z jakimś aparatem fotograficznym i dzieckiem gdzieś około 5-6 lat. Z tego, jak się sami przekonaliśmy, może coś wyjść. I to całkiem niezłego.


Dzieci, choć małe, mają już swój zmysł estetyczny i potrafią określić czy coś im się podoba czy nie, czy coś je interesuje czy też nie. Warto "uwydatnić" ten zmysł. Do tego fotografia jest idealna.
Dajmy dziecku do ręki aparat fotograficzny. Nie ma kompletnie znaczenia co będzie nim fotografowało. Krajobraz, zachód słońca, pojedyncze ciekawe drzewo, trawę, chmury na niebie, kościół, życie rodzinne, czy inne, wydawałoby się kompletnie bez sensu rzeczy... Ważne, aby był to wybór dziecka. Możliwość pokazania jego "atrakcji", jego świata. Dajmy się dziecku wykazać, niech nabiera umiejętności i pewności.


Pamiętajmy aby na każdy wyjazd, wycieczkę, a może i na spacer zabierać dziecku aparat. Zabierajmy dzieci w miejsca, przynajmniej w teorii "atrakcyjne". Jednak nie mówmy dziecku "patrz jaki ładny krajobraz, zrób zdjęcie". Niech samo wybierze co jest dla niego atrakcyjne, ciekawe, warte wykonania fotografii. Nie sugerujemy niczego, co najwyżej naprowadzajmy "idziemy na zachód słońca, bierzesz aparat?". Czekajmy cierpliwie. Jeśli sami fotografujemy, róbmy swoje, cykajmy "swoje" zdjęcia, swoje kadry, może zasugerujemy coś dziecku. Pamiętajmy, aby dać się dziecku pochwalić, tym co wykonało. Pytajmy co chciało uchwycić, chwalmy, a czasem (tylko czasem) dawajmy rady.
Nauczmy na początku tylko prostego wykonania zdjęcia. Nie trzeba żadnego balansu bieli, przysłony, czasu, a nawet specjalnej kompozycji... Dajmy dziecku złapać moment, ciekawostkę. Na tajniki warsztatu fotograficznego przyjdzie jeszcze czas. Dopiero gdy zauważymy dłużej trwające zainteresowanie i jakieś "efekty", wdrażajmy kolejne stopnie "wtajemniczenia". Jeśli mamy o tym nikłe pojęcie, poszukajmy jakiegoś kursu-zabawy. Zabierajmy na wystawy fotografii. Oczywiście to już kiedy nasze dziecko jest np. w wieku szkolnym. Pamiętajmy, że to w każdym momencie ma stanowić zabawę. Kształcącą, rozwijającą, ale zabawę.


Sprzęt? Na początku zupełnie nie ma znaczenia. Może to być smartfon z aparatem "odziedziczony" po Rodzicach czy jakiś kompaktowy aparacik. Albo dajcie do wypróbowania swój aparat (raczej pod nadzorem). Odradzam od razu kupować sprzęt z najwyższej półki. Dziecko jest tylko dzieckiem i o zniszczenie (oczywiście przypadkowe) całkiem łatwo. Tym bardziej, że może nie być wcale zainteresowane fotografią i na kilku zdjęciach skończy się zabawa. Można znaleźć coś używanego za przysłowiową stówkę (jak dziecko dostaje już jakąś kasę, zachęcić do pozbierania na aparat - coś jakby podwójny efekt wychowawczy). A może nie odrazu trzeba coś kupować. Poszukajcie w szufladzie u siebie lub u dziadków. Może ukrywa się tam, zapomniany, nieużywany już aparat lub telefon. Będzie w sam raz na początek przygody z fotografią. Dopiero gdy dziecko się wdroży, nieco podrośnie, można pomyśleć o czymś "lepszym", ale nadal mocno uniwersalnym. Na przykład z możliwością robienia zdjęć pod wodą? Jeśli widzimy prawdziwe zainteresowanie, rozwijajmy je. Na miarę wieku dziecka oraz jego i... naszych możliwości.

Jest takie dobre przysłowie, chyba każdemu znane: "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". Może z naszego dziecka nie wyrośnie drugi Tomasz Tomaszewski lub inny znany i ceniony fotograf (choć czemu nie), ale dzięki fotografii dziecko może nabyć ciekawych umiejętności. Będzie to też świetna nauka wrażliwości na otaczający nas świat i to co się na nim dzieje. Warto!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz