poniedziałek, 7 marca 2016

Z tej mąki jednak będzie chleb

Szybka propozycja wyjazdu od znajomych, więc i szybka decyzja. Kierunek Beskid Śląski, Brenna. Tym razem nie powłóczenie nogami po górkach, ani nie narty, a mały powrót do wspaniałej, wiejskiej przeszłości czyli odwiedziny w Chlebowa Chata.


Miejsce to, to nic innego jak zagroda edukacyjna, gdzie można cofnąć się kilkadziesiąt lat wstecz i dowiedzieć się jak robiło się chleb, sery czy masło, a także zobaczyć jak wyglądały domowe sprzęty codziennego użytku. Dla Rodziców to taka mała lekcja przypominająca (nie żebyśmy byli tacy starzy..., po prostu jeszcze coś tam pamiętamy...), a dla dzieci to prawie jakby zupełnie inny świat. Tym bardziej warto!!!


Udajemy się tam z paczką znajomych. Najpierw czeka nas wycieczka po stodole i pogadanka o tym jak to dawnej bywało. Od siania zboża po chleb, od pyłka kwiatowego po miód, od cepa po kombajn... Oczywiście wszystko można dotknąć i wypróbować. Kobiety na traktory i takie tam:))



"Lekcja" trafia z powodzeniem i do dzieci i do dorosłych, a przy tym niezły żart... aż miło się słuchało:)) Dziękujemy Panu prowadzącemu za ten profesjonalizm :)))
A potem do pracy. Mielimy ziarno, przesiewamy mąkę, oddzielamy mleko od śmietany, robimy ser, wyrabiamy masło i pieczemy sobie własnoręcznie zrobione podpłomyki. Kto nie ubrudzony i biały od mąki, znaczy obijał się.
Na koniec zasiadamy do stołu i to co zrobiliśmy zjadamy. Ten smak... mniam. Do dziś żyjemy, więc chyba wszystko poszło nam dobrze:))) Już jakby "poza konkursem" organizujemy sobie jeszcze ognisko z kiełbaskami i dzień uważamy za niezwykle udany:))
Nic tylko polecić to miejsce zarówno dużym jak i małym!!
 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz